środa, 29 października 2014

Wpis 14, dach c.d.

Po 2-tygodniowej obsuwie, prace nad dachem ruszyły z kopyta.





Dach nabiera kolorytu...... i gwałtownie opróżnia portfel ;) - tzw. nieprzewidziane wydatki.
Zdecydowaliśmy się na rynny tytan-cynk. Podobno trwalsze i nadające się do malowania, ale ok 1 tys droższe od ocynkowanych, które pierwotnie zamierzaliśmy założyć.


We wnętrzach wymieniamy nadproża, które wyglądają jak wyglądają :




A w ogrodzie pojawiły się dwie panny - jabłonki Empire :))))
Mam nadzieję że zimę przetrzymają i wiosną doczekamy się pierwszych listków.





3 komentarze:

  1. sporo pracy przed wami jeszcze, ale będzie pięknie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dom jest jak kobieta .... w nakładach finansowych, w charakterze i nawet w wyglądzie - wystarczy, że "fryzurka" nowa i już prezencja szlachetna :)
    Lektura bloga to historia prawie jak moja....
    Zadowolenia i entuzjazmu nie brakuje, więc: Trzymam kciuki!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń