poniedziałek, 29 maja 2017

Wpis 45, pierwsza noc

Pierwsza noc za nami....ten moment uczciliśmy włoskim likierem, który specjalnie czekał na tę okazję ;)

Nie ukrywam, że to mnóstwo satysfakcji odnowić coś starego. Czy było warto?
Zdecydowanie tak!

Tym, którzy są w trakcie takiego przedsięwzięcia, napiszę....wytrzymajcie ;) Tym, którzy planują, napiszę...dobrze to przemyślcie i do zaplanowanej kwoty na remont dorzućcie jakieś 40 procent ;)
Będzie ciężko, ale to, jak stare mury będą się zmieniały, wynagrodzi Wam cały trud.

Kiedy czytałam inne blogi, wydawało się to takie proste....zmiany w postach były takie szybkie, że wydawało się, że w kilka miesięcy ogarniemy całość i będziemy sobie spokojnie stopy grzać przed kominkiem ;)
Cóż....tak nie jest

Największym problemem są ekipy. Znaleźć ludzi, którzy solidnie pracują, graniczy z cudem. A w przypadku starego domu, trzeba wyjątkowo uważać.
Bezmyślność niektórych nas porażała :/
I tu przydaje się osoba, która zna się na budowlance i czuje klimat starego domu. My na taką trafiliśmy, taki nasz Super Kierownik Budowy.
Bez Jego wiedzy i ogromnej pomocy, wciąż bylibyśmy w proszku....albo bez domu.
Tomek, dzięki!

Nie udało nam się
-zrobić sypialni (jest totalnie nie skończona- do końca czerwca chcemy ją zrobić)
-wstawić drzwi (łazienkowe i do komórki będą lada moment)
- zrobić całej kuchni (w sensie mebli -na razie bazujemy na starych)

Oczywiście, nie mamy jeszcze listw przypodłogowych, lamp, stołu...itp. Muszę coś mieć na dalsze wpisy ;)
Podwórko, ogród, płot to również plany na "za jakiś czas"

Dziś bez zdjęć z remontu, ale z bloga nie uciekam. Tyle jeszcze jest do pokazania :)


czwartek, 25 maja 2017

Wpis 44, panele

Odliczanie trwa....
2 dni...

Na sobotę zaplanowaliśmy TEN DZIEŃ ;) Wyobraźcie sobie, jak się spinamy ;)


Wiecie co najbardziej cieszy na budowie/przy remoncie? :p
Kibelek!
Po 3 latach znów jest :)))))





Do domu wjechało ponad pół tony paneli :)



I pierwszy pokój, już na gotowo...


W tym tygodniu zamontowano również drzwi wejściowe. Wiem, wiem....do elewacji pasują jak pięść do nosa, ale spokojnie....za jakiś czas będzie ładniej ;)


piątek, 19 maja 2017

Wpis 43, malowanie

Jesteśmy, żyjemy ;)
11 dni do wprowadzki (planujemy za 7)

Jak to przy remoncie, zawsze coś..... Okazało się się, że rurki do wanny są niedokładnie tam, gdzie być powinny. Musieliśmy skuć kawałek podłogi, żeby je przesunąć.  :/




Farby wybrane, kupione i jedziemy ;)






A tak wyglądała łazienka 3 lata temu ;)



piątek, 12 maja 2017

Wpis 42, schody

Pamiętacie, jak pisałam, że nie mogę się doczekać schodów? ;)
No to właśnie się doczekałam :))))))





łazienka już prawie, prawie ... ;)


Ja wiem, że specjalista od ogrodów łapie się za głowę, widząc TO.....ale mi się tak podoba :p
przy zachodzącym słońcu jest pięknie

Za ogród się weźmiemy.....za jakiś czas ;)


wtorek, 2 maja 2017

Wpis 41, kafelki - łazienka

Nadszedł maj a my odliczamy do wyprowadzki....i wprowadzki ;)

29 dni....

W łazience zdecydowałam się na płytki Vives Zola, matowe. Podobają mi się dużo bardziej niż te w błysku. Inna sprawa, że ja w ogóle mat uwielbiam :)



I chyba znaleźliśmy idealny kolor do łazienki ;)


Rzut na kuchnię i komórkę :)