Pierwsza noc za nami....ten moment uczciliśmy włoskim likierem, który specjalnie czekał na tę okazję ;)
Nie ukrywam, że to mnóstwo satysfakcji odnowić coś starego. Czy było warto?
Zdecydowanie tak!
Tym, którzy są w trakcie takiego przedsięwzięcia, napiszę....wytrzymajcie ;) Tym, którzy planują, napiszę...dobrze to przemyślcie i do zaplanowanej kwoty na remont dorzućcie jakieś 40 procent ;)
Będzie ciężko, ale to, jak stare mury będą się zmieniały, wynagrodzi Wam cały trud.
Kiedy czytałam inne blogi, wydawało się to takie proste....zmiany w postach były takie szybkie, że wydawało się, że w kilka miesięcy ogarniemy całość i będziemy sobie spokojnie stopy grzać przed kominkiem ;)
Cóż....tak nie jest
Największym problemem są ekipy. Znaleźć ludzi, którzy solidnie pracują, graniczy z cudem. A w przypadku starego domu, trzeba wyjątkowo uważać.
Bezmyślność niektórych nas porażała :/
I tu przydaje się osoba, która zna się na budowlance i czuje klimat starego domu. My na taką trafiliśmy, taki nasz Super Kierownik Budowy.
Bez Jego wiedzy i ogromnej pomocy, wciąż bylibyśmy w proszku....albo bez domu.
Tomek, dzięki!
Nie udało nam się
-zrobić sypialni (jest totalnie nie skończona- do końca czerwca chcemy ją zrobić)
-wstawić drzwi (łazienkowe i do komórki będą lada moment)
- zrobić całej kuchni (w sensie mebli -na razie bazujemy na starych)
Oczywiście, nie mamy jeszcze listw przypodłogowych, lamp, stołu...itp. Muszę coś mieć na dalsze wpisy ;)
Podwórko, ogród, płot to również plany na "za jakiś czas"
Dziś bez zdjęć z remontu, ale z bloga nie uciekam. Tyle jeszcze jest do pokazania :)
Brawo !!! :). Pozdrawiam z budowy :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńtrzymam kciuki za budowę :)
Wielkie brawa i gratulacje! Reszta już pójdzie szybko i gładko :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńNiech szczęście zagości na stałe w Waszych nowych starych progach :) Gratulujemy... ostatnia prosta była pokonana w sprinterskim tempie!
OdpowiedzUsuńŁadne podsumowanie całości... jest tak jak piszesz. A my? Cóż my? ...wytrzymamy! :)
wytrzymacie! na bank ;)
Usuńpo ostatniej prostej, trudno nam wciąż złapać oddech ;)
Gratulacje,cieszymy się razem z Wami;-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)))
UsuńGratulacje! Teraz byle nie stracić zapału :D My jesteśmy od kilku lat bez listew przypodłogowych np. i innych dupereli ;)
OdpowiedzUsuńmiód na moje uszy ;)
UsuńSuper wygląda, gratuluję! :) Mnie również czeka wkrótce przeprowadzka - nowe osiedla we wrocławiu skusiły mnie swoimi niskimi cenami i wysokim standardem, więc postanowiłam kupić swoje pierwsze mieszkanie na jednym z nich.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń8 grudnia 2016 na moim blogu napisałaś komentarz:
OdpowiedzUsuńmarzę, żeby podobnego posta u siebie wysmarować ;)
Moja odpowiedź:
Napiszesz szybciej niż Ci się wydaje - 5 miesięcy minie "jak jeden dzień"
Gratulacje! trzymam kciuki na resztę. Dużo radości i szczęścia