poniedziałek, 31 lipca 2017

Wpis 48, sypialnia

Mogę chyba zaryzykować stwierdzenie, że udało nam się zrobić sypialnię ;)
Nie było to łatwe, bo zachciało nam się (no dobra....mi :p ) wysokiego sufitu. Samo wybieranie farby to droga przez mękę......ten kolor za jasny, za żółty, za zimny. Fakt, że i my chcieliśmy konkretny odcień, kawy z mlekiem ale w wersji bardzo, bardzo jasnej.
Samej farby też nam poszło niemało, ok 14 litrów. O samym malowaniu już nie wspomnę,  ;)




taki widoczek będę miała po przebudzeniu ;)




1 komentarz:

  1. Odkryłem wasz blog niedawno, jestem pelen zachwytu nad metamorfoza domku. Chciałbym aby u mnie tez wszystko przebiegło tak fajnie. Pozdrawiam
    Karol

    OdpowiedzUsuń